Arrow-long-left
PL|EN

Kanał sztuki

Wywiady

Wspólnotowa twórczość i współpraca filmowa: powrót do "Vanishing Britain" 1961–2020

Po latach spędzonych w Berlinie i Poznaniu powrót w 2016 roku do Wielkiej Brytanii nie był dla mnie łatwy. Bardzo potrzebowałam zmiany, ale nie spodziewałam się takiego wyniku brytyjskiego referendum i nie przemyślałam dokładnie, gdzie znajdziemy pracę i mieszkanie, dopóki naszej uwagi nie przyciągnęło małe przemysłowe miasteczko w północnej Anglii. To miało być tymczasowe rozwiązanie, ale po czterech latach to właśnie tutaj przeżywamy przymusową izolację w czasach pandemii. W momencie, kiedy piszę te słowa, dookoła dzieją się bardzo dziwne rzeczy. Królowa wygłosiła swoje przemówienie, premier przebywa w szpitalu, a świat przedstawiony w moim filmie, „The Movie Makers”, wydaje się pochodzić z innego wymiaru. Wydaje mi się jednak, że niektóre elementy tej pracy wciąż są aktualne, pomimo naszej nowej rzeczywistości.

„Ludzie dbają o siebie nawzajem jako jednostki, ale mam nadzieję, że zobaczymy jeszcze wspólnotę, która będzie dbała o całą wspólnotę” − (słowa wypowiedziane przez członka grupy The Pendle Movie Makers, 2018).

„The Movie Makers” to jeden z moich pierwszych ważniejszych projektów artystycznych od czasu powrotu do Wielkiej Brytanii. Film został nakręcony w ciągu dwóch lat, od kiedy dołączyłam do lokalnego klubu filmowców amatorów. Do grupy zgłosiłam się jako artystka filmowa i szybko zdałam sobie sprawę, jak interesujący mógłby być film o filmowcach. Lata wcześniej, dzięki „Amatorowi” Krzysztofa Kieślowskiego i wystawie „Entuzjaści” (2004), którą odwiedziłam jako nastolatka w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie, dowiedziałam się o amatorskich klubach filmowych działających w socjalistycznej Polsce. Mimo to kiedy usłyszałam o grupie The Pendle Movie Makers funkcjonującej w lokalnej społeczności, nie miałam pojęcia o szerokiej sieci amatorskich klubów filmowych w Wielkiej Brytanii, w szczególności w północno-zachodniej Anglii.

Grupa powstała w latach 60. jako Pendle Film Society. Większość jej członków (niektórzy mają obecnie ponad osiemdziesiąt lat) zajmuje się tworzeniem filmów dokumentalnych w swojej społeczności, pragnąc tym samym uchwycić klimat tutejszej okolicy, przedstawić odbywające się wydarzenia i poszczególne aspekty życia mieszkańców oraz wyrazić swoją potrzebę dzielenia się opowieściami. Tym, co uderzyło mnie najbardziej, była tak długa historia grupy. Przeglądając liczne materiały archiwalne, w tym „Vanishing Britain” z lat 60., jeden z pierwszych filmów stworzonych przez grupę, można zauważyć przewijające się w nich motywy przemijania, zmiany, technologii i wspólnoty.

Nie pracuję szybko. Wolę takie projekty, które zajmują więcej czasu, przede wszystkim dlatego, że opierają się one na długotrwałej pracy z innymi ludzi, a tego typu działania stopniowo stają się najważniejszym elementem mojej twórczości. Przeprowadzka do na wpół wiejskiej okolicy w północnej Anglii była dla mnie pod wieloma względami zupełnie nowym doświadczeniem. W takiej sytuacji łatwo było poczuć się jak ktoś obcy, ale dołączenie do lokalnej grupy przyniosło mi coś więcej niż tylko inspirację do filmu o filmowcach amatorach – w ten sposób udało mi się zostać częścią tego miejsca i zakorzenionej w nim społeczności. Z obcej osoby zmieniłam się w jedną z miejscowych. Niezwykle naturalna i interaktywna współpraca przy tworzeniu filmu pozwoliła mi na nawiązanie prawdziwych więzi z grupą. Wciąż jestem bardzo blisko z niektórymi jej członkami, zwłaszcza że część z nich mieszka kilka przecznic od mojego domu. Uczęszczam też na nasze comiesięczne spotkania, podczas których zajmuję się sporządzaniem protokołów. Dzięki temu projektowi nauczyłam się prawdziwie doceniać międzypokoleniowe przyjaźnie, których nigdy wcześniej nie miałam okazji doświadczyć w tak głęboki sposób. Zaprzyjaźniona osoba zwróciła kiedyś moją uwagę na słowa Dereka Jarmana i od tej pory utkwiły one w mojej głowie na dobre:

„Od zawsze przeczuwałem, że moim zadaniem jest odnalezienie swojej filmowej rodziny, wspólnoty opartej na tworzeniu filmów […] taki jest właśnie prawdziwy cel twórczości filmowej; stworzenie wspólnoty […]. Nie powinno w tym być żadnej hierarchii” (Derek Jarman w rozmowie z Simonem Fieldem, 1987).

To właśnie ten projekt sprawił, że o wiele bardziej zaangażowałam się w pracę, którą można określić jako wspólnotową działalność filmową, czyli proces oparty w mniejszym lub większym stopniu na interakcji z uczestnikami, wykorzystujący dynamiczną relację między twórcą filmowym i jego współpracownikami. Członkowie grupy okazali się niezwykle wspaniałomyślnymi uczestnikami projektu. Mimo że na samym początku przyjęłam bardziej konwencjonalny i zdystansowany sposób kręcenia, prawdopodobnie lepiej znany moim uczestnikom, z czasem zaczęłam wątpić w pełnioną przeze mnie funkcję dokumentalistki. Nie mogłam cały czas chować się za kamerą, skoro sama stałam się częścią grupy. Chciałam zmienić to w bardziej interaktywny proces, który zaangażowałby zarówno mnie, jak i moich przyjaciół po fachu. Aby umożliwić nam aktywne uczestnictwo w projekcie i ułatwić współpracę, która zburzyłaby konwencjonalną hierarchię towarzyszącą kręceniu filmu dokumentalnego, oparłam się w dużym stopniu na wkładzie innych osób. W ramach projektu odbyły się warsztaty kreatywne ze wsparciem i udziałem Collective-Iz, londyńskiego kolektywu filmowego, tworzonego w całości przez kobiety; zachęcałam również bohaterów dokumentu do zadawania własnych pytań autorce filmu (czyli mnie).

Obecnie, w 2020 roku, przetłumaczenie mojego filmu na język polski skłoniło mnie do spojrzenia na naszą filmową grupę jak na coś więcej niż tylko lokalną wspólnotę przywiązaną do danego miejsca i danej kultury. Jej uniwersalna siła tkwi zarówno w amatorskim oddaniu sztuce i długotrwałej potrzebie tworzenia dla przyjemności, jak i w wytrwałości w podtrzymywaniu twórczej wspólnoty, która trwa niezmiennie aż do późnej starości.

Anna Raczynski – artystka filmowa zajmująca się głównie dokumentem i wspólnotową działalnością artystyczną. Uzyskała tytuł zawodowy magistra w dziedzinie intermediów na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu (2013) i otrzymała stypendium Jerwood Visual Arts dla młodych artystów w Wielkiej Brytanii (2017). Jej film „The Movie Makers” (2018) powstał na zlecenie Jerwood Arts w ramach prestiżowej objazdowej wystawy zbiorowej „Survey”, na której zaprezentowano dzieła piętnastu młodych artystów z Wielkiej Brytanii. Jej najnowsze projekty zostały zlecone przez In Certain Places i The Harris Collection (Preston, Lancashire) oraz Greater Manchester Combined Authority i LGBT Foundation, dla których planuje wznowić program w ramach rezydencji artystycznej zatytułowany „Back in the Closet”, poświęcony niedostatecznej widoczności osób LGBT w programach emerytalnych i domach opieki.

Newsletter

Bądź z nami na bieżąco – Zapisz się do naszego newslettera i śledź nas w mediach społecznościowych: