My
Pewnego słonecznego letniego dnia na bocznych ścianach budynków znajdujących się w różnych sypialnych dzielnicach w Kamieńskim pojawiły się wielkie litery. Spore odległości pomiędzy budynkami powodowały, że nie od razu można było ułożyć z liter cały wyraz. Dopiero zestawienie odrębnych fotografii pozwalało na odczytanie hasła: „PRZEJEBALIŚMY”. Autorami tego zaszyfrowanego projektu artystycznego byli charkowscy artyści Daniil Revkovskiy i Andriy Rachinskiy. Dokumentacja projektu została zaprezentowana podczas wystawy „Sadza”, której pierwsza odsłona odbyła się w galerii Artsvit w Dnieprze w 2018 roku1.
Revkovskiy i Rachinskiy łączą sztukę z badaniami społecznymi. Zdecydowana większość ich prac poświęcona jest industrialnym regionom Ukrainy i klimatowi społecznemu, który te przestrzenie generują. Industrialne Kamieńskie poprzez swoją architekturę (jej pozostałości wciąż można jeszcze oglądać) i specyfikę układu przestrzennego miało sławić bogactwo regionu i heroiczność pracy metalurgów. Szerokie arterie, przestronne place i rozwinięta infrastruktura transportowa miały zapewnić nieprzerwany proces produkcyjny. Wszystko to jest obecnie zaniedbane. Przedsiębiorstwa zmniejszyły poziom produkcji, a niektóre z nich w ogóle zostały zamknięte. Miasto znajduje się na granicy katastrofy ekologicznej. Nakłada się na to kryzys demograficzny. Młodzież ucieka z Kamieńskiego.
Poza napisem na wystawie „Sadza” została pokazana również praca wideo zatytułowana „BHP w obwodzie dniepropietrowskim”, stanowiąca kompilację nagrań, które artyści znaleźli w internecie. Są to głównie filmiki nakręcone przez pracowników fabryk z okolic Dniepra. W ten sposób robotnicy dokumentowali zdarzenia wynikające z naruszenia zasad bezpieczeństwa pracy w rodzaju wybuchów, pożarów i tak dalej. Praca artystów ograniczyła się w tym wypadku do selekcji materiału i ich późniejszego montażu. Autorzy pozostawili bez komentarza wypowiedzi bohaterów nagrań.
Do instalacji włączony został również pochodzący z Kamieńskiego artefakt – fragment sztucznego żywopłotu z kawiarenki Paradise, która mieściła się obok wejścia do Dnieprowskiego Kombinatu Metalurgicznego (DMK). Ta imitacja rośliny, która miała tworzyć zaciszną atmosferę na letnim tarasie, pokryta jest warstwą sadzy, podobnie jak wszystkie inne powierzchnie w mieście. Rano, po intensywnej nocnej emisji sadza w promieniach słońca błyszczy się na asfalcie.
W czasie rozkwitu miast przemysłowych Revkovskiy’ego i Rachinskiy’ego jeszcze nie było na świecie. Urodzili się w połowie lat 90., w szczytowym okresie prywatyzacji państwowych przedsiębiorstw. Stali się świadkami procesu rozpadu i kronikarzami jego następstw.
„PRZEJEBALIŚMY” można rozpatrywać jako wyrok, wynik badań nad niegdyś potężnym regionem industrialnym, diagnozę, manifestację współuczestnictwa lub artist’s statement. Nasuwa się pytanie, czy jest to praca krytyczna, czy jedynie praca konstatująca stan rzeczy? Z jednej strony być może konstatuje ona brak wiary w możliwość wpływania przez sztukę na rzeczywistość i zwracania uwagi decydentów na katastroficzną teraźniejszość regionu. Z drugiej strony użycie pierwszej osoby liczby mnogiej („my”) wskazuje na to, że nawet jeśli jest to jedynie konstatacja, to i tak towarzyszy jej świadomość współodpowiedzialności.
ONI
W historii sztuki ukraińskiej znany jest wcześniejszy przypadek wypowiadania się artystów poprzez formę hasłową. Mowa o akcji Leonida Voitsekhova z 1984 roku, która miała miejsce w Odessie. Po burzy, która powaliła stare drzewa w centrum miasta i pozbawiła mieszkańców dostępu do prądu i wody, Voitsekhov wraz z Valentynem Khrushchem przeszli ulicami centrum Odessy, niosąc plakat „Odpowiedzą nam za to”. Gest ten był najwyraźniej krytyką skłonności człowieka radzieckiego (a także postradzieckiego) do ciągłego szukania winnych: w przełożonych, władzy i tak dalej. A jeśli tak, to dlaczego nie w siłach przyrody? Właśnie w ten sposób Voitsekhov wyjaśniał akcję milicjantom, którzy zatrzymali go jako jej organizatora:
– Kogo mieliście na uwadze?
– Siły przyrody.
WY
Praca Sashy Kurmaza „Kronika bieżących wydarzeń”, która przyjęła formę totalnej instalacji na wystawie nominowanych do nagrody PinchukArtCentre 2018, przemawia do widza hasłem: „Wasza ofiara poszła na marne”. Hasło zostało zaprojektowane w formie transparentu na tle zimowego pejzażu na cmentarzu.
Cała instalacja Kurmaza przypomina wnętrze opuszczonego pomieszczenia tudzież budynku przeznaczonego do rozbiórki. Oprócz zdjęcia z hasłem do ekspozycji została włączona również seria fotografii „12 miesięcy”, obrazująca chronologicznie straty ukraińskiego wojska na wschodzie Ukrainy w 2017 roku; dalej widnieje fotografia zniszczonego panneau „Komunizm – naszym celem” na ścianie szkoły we wsi Wołodkowa Diwycja w obwodzie czernihowskim, a jeszcze dalej: czterokanałowe wideo „Stan nadzwyczajny” powstałe na podstawie znalezionych w internecie prywatnych filmów, dokumentujących dramatyczne momenty z czasu wojny.
„Kronika bieżących wydarzeń” Kurmaza zawiera także album „Raj”, czyli zbiór fotografii przedstawiających nocne życie Kijowa, w którym pełno uciech w rytmie techno i house.
Wyraźny konflikt pomiędzy treścią materiału wideo i zdjęciami niejako wygasza panujący wokół nieporządek. Widz przemieszcza się od obiektu do obiektu po podłodze pokrytej warstwą budowlanego gruzu, ze ścian sterczą kable, przestrzeń jest jakby wyłączona z użytkowania. Kurmaz stworzył portret kraju toczonego wojną, podczas której współistnieją odarte z patosu obrazy wojennego piekła i eskapistycznych prób zanurzenia się w techno-raju.
Perspektywa, z której artysta zwraca się do widza, znajduje się gdzieś pośrodku. Jest to perspektywa obserwatora i kronikarza.
TY
Nie można pominąć również grupy R.E.P., która dogłębnie przeanalizowała zarówno hasła i slogany, jak i kwestię odpowiedzialności artysty przed wspólnotą, instytucją, w końcu państwem z jego szeregiem systemów. Tę ostatnią artyści badali również, zmieniając tradycyjny wektor. Śledzili granice odpowiedzialności, wskazując palcem widza „Ty?” (galeria CECH, 2006) i zawłaszczając przestrzeń polityczną środkami agitacji pozbawionymi politycznych treści („Partia R.E.P.”, 2006), czy urządzając protesty uliczne na pustyni („Akcja bez nazwy”, 2006). Wszystkie prace tej grupy są niezwykle krytyczne, jednak sami artyści reprezentują postawę zaangażowaną. Machając czarno-białymi flagami obok czarno-białego namiotu na Majdanie, postawili się w roli podmiotu przestrzeni politycznej, podważając w ten sposób uczciwość postawy właścicieli innych namiotów, które ustawione były nieopodal.
Odpowiedzialność artysty mierzona jest dystansem między „my” (ja) a „oni” (ty), gdzie ci drudzy mogą być widzami, przedstawicielami władzy, wspólnotą artystyczną, w końcu realnym lub wyobrażonym wrogiem. Każda perspektywa przynosi zupełnie inną interpretację tego, co się wydarza. Gest artystyczny buduje dystans pomiędzy widzem a problemem, o którym traktuje sama praca. Zmiana optyki jest najcenniejszym doświadczeniem, które może podarować artysta widzowi, gdyż pozwala spojrzeć z innej strony na siebie lub sytuację bez konieczności zmiany pozycji. Różnorodność spojrzeń wzbogaca kulturę i stanowi o jej złożoności.
tłumaczenie z języka ukraińskiego: Ryszard Kupidura
Ksenia Malykh – historyczka sztuki, badaczka sztuki współczesnej, kuratorka. Kierowniczka platformy badawczej PinchukArtCentre.
1 W 2019 roku „Sadzę” zaprezentowano w galerii Maslo w Chmielnickim oraz w EFTI w Madrycie w ramach Hybrid Festival przy wsparciu Ukraińskiego Instytutu.