[Grafika w czterech kolorach: czerwony, bladoróżowy, beżowy i czarny, przedstawia dwie kobiety ubrane w czarne mini spódniczki, koszulki i buty na wysokich obcasach. Kobiety trzymają w rękach megafony]
Podobno rewolucje rodzą się w kawiarniach. W roku 2020 kawiarnie, tak jak kluby, restauracje, muzea i bary — zamknięto. Ograniczeni do funkcjonowania w intymnych światach, wciąż pracowaliśmy nad małymi i dużymi zawieruchami w obronie godności, równości, wolności i praworządności. Przestrzenią rewolucji była, mimo odgórnego zamknięcia nas w czterech ścianach, ulica. Uczestnictwo w proteście ulicznym zawsze było wyrazem odwagi i solidarności, a w czasie epidemii stało się heroiczną manifestacją jedności i oddania protestujących.
W roku 2020 właściwie nie mogłam wykonywać swojej pracy. Jako DJ-ka, antropolożka kultury i kuratorka działająca pod szyldem Ladies on Records, od wielu lat prezentuję muzykę tworzoną przez kobiety* z całego świata, starając się zwrócić uwagę na kulturowe i polityczne uwarunkowania, w których funkcjonują. Wraz z DJ-kami, selektorkami i producentkami muzycznymi zaangażowanymi w tworzenie współczesnej kultury muzycznej pozbawiono mnie dostępu do klubów – głównej przestrzeni uprawiania mojej kobiecej rewolucji.
Rewolucja osób KLINT+ [Kobiety, Lesbijki, Interseksualni_e, Niebinarni_e, Transpłciowi_e – przyp.redakcja] zastała mnie w Stambule, gdzie mieszkam od ponad pięciu lat. 22 października 2020 roku z trwogą, ale i z rosnącym gniewem wpatrywałam się w ekran komputera, na którym moje polskie siostry, ciotki i babki krzyczały z zaciśniętymi zębami inwektywy w kierunku obecnej polskiej władzy. Decyzja o zaostrzeniu ówcześnie nieakceptowalnego prawa aborcyjnego w Polsce wymusiła na osobach wyjście na ulicę w celu obrony swoich podstawowych praw. Protesty przybierały na sile, nabierały mocy i oddziaływały na coraz to większe grono ludzi w Polsce i poza jej granicami. Solidarność z protestującymi w Polsce okazywali pojedynczy ludzie, organizacje, media, również tu, w Turcji, gdzie uporczywa walka o prawa i wolność uczyniła Turczynki niezwykle silnymi i nieugiętymi wojowniczkami.
Nie mając sposobności, aby dołączyć do protestów, nie mogąc iść w marszach, nie mogąc krzyczeć i domagać się szacunku i posłuchu w sprawach tak fundamentalnych jak możliwość decydowania o własnym ciele i życiu, pragnęłam mimo to wesprzeć osoby w Polsce w ich walce. Zdecydowałam się na okazanie wsparcia i solidarności z nimi w sposób dla mnie naturalny: poprzez muzykę i współpracę z silną, prężną społecznością kobiet* tworzących kulturę muzyczną na całym świecie.
[Grafika przedstawia portret kobiety en face. Kobieta ma czarne włosy, karminowe usta i różowy piorun na twarzy namalowany po prawej stronie na czole i policzku. Za głową kobiety widocznych jest sześć zaciśniętych w pięści dłoni z pomalowanymi na czerwono paznokciami]
Projekt „Polish Women Revolution Tapes” powstał w niezwykle naturalny i organiczny sposób. Na moje wezwanie w mediach społecznościowych do DJ-ek, selekcjonerek i producentek muzycznych, by okazać wsparcie protestującym w Polsce, odpowiedziały dziesiątki osób z wielu krajów i wszystkich kontynentów. Stworzenie „soundtracków” do rewolucji przerodziło się w uniwersalny wyraz solidarności w walce o prawa i godność o decydowaniu o naszym życiu w patriarchalnym świecie. Wraz z utworami do rewolucyjnych mikstejpów DJ-ki i producentki przesłały słowa wsparcia, otuchy, pełne mocy i wiary w możliwość wpływu na agresywny, konserwatywny system polityczny.
Uczestnictwo w projekcie miało dodać siły osobom w Polsce, zwrócić uwagę świata na toczącą się walkę, ale jednocześnie umocniło każdą z nas – solidarność i działanie w sprawie tak fundamentalnej i uniwersalnej jak wolność sprawiły, że nasza praca – jako artystek, DJ-ek, producentek – znów mogła wpłynąć na rzeczywistość, tak jak kiedyś robiłyśmy to w klubach, barach czy kawiarniach.
„Polish Women Revolution Tapes” składa się z dwóch mikstejpów i świadectw solidarności w postaci prywatnych wiadomości od współtwórczyń projektu do osób KLINT w Polsce. Pokrzepiające utwory wykonywane przez kobiety* zostały zebrane i zaprezentowane pod postacią dwóch różnych pod względem stylistycznym setów. „Vintage Sounds” i „Modern Sounds” to kompilacje odpowiadające gustom różnych słuchaczy na całym świecie. Łączy je jednak jedno: to wyraz kolektywnego zaangażowania osób w sprawy wspólne, ważne dla każdej z nas bez względu na kraj czy kulturę, z której pochodzimy. „Polish Women Revolution Tapes” rozbrzmiały w mediach na całym świecie, kierując uwagę na protesty w Polsce.
Projekt „Polish Women Revolution Tapes” został zilustrowany pracami polskiej graficzki Izabeli Nowak, mieszkającej w Berlinie i zaangażowanej w walkę o wolność kobiet*.
Artystki, które wzięły udział w projekcie: Miray Nur Yilmaz (Turcja), Madam Scorcher (UK), DJ Carie (France), Tasha Goldberg (USA), BdL (Francja), DJ Nixie (Belgia), Gelly Mantouvalos (Grecja), Coco Maria (Meksyk), DJ Honey (Australia), Ladies on Records (Polska), Nathalie Shooter (UK), Giu Nunez (Brazylia), Luanda (Brazylia), DJ Babs (Kanada), DJ Eurotrashyash (Kanada), Tropical DJipsies (Portugalia), Lola Villa (Kolumbia), Cuenique (USA), Ellyott (Izrael), Pezon DJ (Hiszpania), Sharouh (Francja), Ahu (Turcja), Djane Irinski (Niemcy), Tropical DJipsies (Belgia).
https://www.ladiesonrecords.com/polish-women-revolution-tapes
Kornelia Binicewicz (Ladies on Records) – ur. 1979. jest DJ-ką i antropolożką kultury, kolekcjonerką płyt i kuratorką kompilacji muzycznych. Urodzona w Polsce, od pięciu lat mieszka w Turcji. Obecnie żyje na jednej z Wysp Książęcych w Stambule. Zajmuje się opowiadaniem o kobietach w muzyce z lat 60., 70. i 80. XX wieku poprzez sety DJ-skie, pisanie artykułów oraz kuratorowanie projektów muzycznych i wydawniczych. Kuratorka takich kompilacji jak: „Turkish Ladies. Female Singers from Turkey 1974–1988” czy „Uzelli Psychedelic Anadolu”.