Arrow-long-left

Krytyka

Afirmacja

Przypadek Julii Cwietkowej: zawrzeć pokój z samą sobą

rys. Julia Cwietkowa

[Rysunek pastelą przedstawia grupę młodych osób oskarżanych przez mężczyznę, być może sędziego. Wskazuje na nich palcem. Ich twarze wyrażają zdziwienie]

Miejsce wydarzeń: dzisiejsza Rosja

Już to znamy.

Rewolucja rosyjska, tłumienie i niszczenie kultury, obozy, obozy dla kobiet i osób queer, Zachód jako wróg, KGB (Komitet Bezpieczeństwa Państwowego), Putin. KGB zostało przemianowane na FSB, Putin pozostał Putinem. Stosunki z Zachodem są albo zdradą, albo zbrodnią, przyczyniają się do niszczenia wizerunku Rosji jako strażnika moralności. Kurs partii polega na obronie moralności kraju. Wyjście na zewnątrz i publiczne wyrażanie niezgody na politykę rządu to bycie „zdrajcą-kolaborantem”. Prawo do pokojowych zgromadzeń gwarantowane przez konstytucję drastycznie rozminęło się z działaniami policyjnych bojówek. 31 stycznia 2021 roku w całej Rosji aresztowano ponad 5 tysięcy osób, z których nie wszystkie nawet protestowały, czasem po prostu wyszły na ulicę lub były w drodze do pracy. Dowody są fabrykowane, ustawy są pisane i zaraz po ich przyjęciu – testowane na ludziach. Porównywanie Rosji 2021 roku do nazistowskich Niemiec jest zakazane dekretem Putina. Nowe projekty ustaw oświatowych mogą zniszczyć wszystkie niezależnie inicjatywy.

„Proszę, abyście obwiniali Federację Rosyjską za moją śmierć” – napisała niezależna rosyjska dziennikarka Irina Slavina na swoim profilu na Facebooku i podpaliła się w pobliżu siedziby Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Niżnym Nowogrodzie (2.10.2020). Dom Iriny został przeszukany w ramach sprawy karnej przeciwko ruchowi Otwarta Rosja [założonemu m.in. przez Michaiła Chodorkowskiego i uznanemu przez rosyjski rząd za jedną z „organizacji niepożądanych” – przyp. red.]. Jak twierdzi dziennikarka, skonfiskowano jej wszystkie urządzenia elektroniczne. Totalny strach i bezradność. Wszyscy wiedzą, że dziś lub jutro mogą do nich zapukać; autobus do transportu więźniów i specjalne ośrodki dla zatrzymanych, oskarżenia, grzywny i kary – to cena, jaką płacą feministki, aktywiści LGBTQIA+ oraz artystki i pracownicy sztuki. FSB wypatruje wrogów i poluje na czarownice; przygotowuje się do obrony. Aktywistki są śledzone. Rośnie liczba kobiet więźniów politycznych. Dziś jest ich 90. Feminizm nie jest już czymś marginalnym, ale powodem do zakładania nowych spraw karnych.

rys. Julia Cwietkowa

[Rysunek pastelą w ciepłych kolorach (róż, żółć, pomarańcz) przedstawia kobietę z kotkiem. Kobieta ma aureolę i kwiat na samym środku klatki piersiowej. Kot i kobieta wyglądają na szczęśliwych]

Wróg odnaleziony: Julia Cwietkowa

Julia Cwietkowa jest reżyserką teatralną, artystką intersekcjonalną i feministką z Komsomolska nad Amurem (Rosja). Jest więźniem politycznym Kremla. Od 5 lutego 2019 roku Julia jest prześladowana przez państwo, policję i lokalne organy ścigania. Służby prześledziły wszystkie projekty, które realizowała, formy działalności edukacyjnej i twórczej  — wciąż szukają powodu, by postawić ją przed sądem. Artystce grozi od 2 do 6 lat więzienia. Sprawa Julii jest przykładem egzekwowania przez państwo przepisów opartych na homofobii i mizoginii, których liczba znacznie wzrosła od 2013 roku, stwarzając warunki, w których nie da się dalej żyć.

Co zrobiła Julia Cwietkowa? 

Polityka pamięci i demitologizacja „genu opresji”

Patriarchat zajmuje się nauczaniem obywatelskiej bezsilności i zniekształcaniem pamięci. Równość opisana w konstytucji nie jest realizowana w praktyce, ponieważ prawa i umowy społeczne nie działają bez inkluzywnych i intersekcjonalnych praktyk feministycznych.

Cwietkowa jest intersekcjonalną feministką. Chciała uczynić feminizm przystępnym dla mieszkańców miasta, w którym tak wiele pozostaje niewypowiedziane. Założyła Centrum COM.UNITY – „bezpieczne miejsce, w którym mile widziani są ludzie o wszystkich rodzajach odmienności i gdzie osoby w każdym wieku mogą dzielić się doświadczeniami, rozwijać się i pomagać innym”.

We wrześniu 2019 roku wygłosiła w ośrodku wykład o GUŁagu i pokazała film o obozach w Komsomolsku nad Amurem, do których trafiły ofiary stalinowskich represji. Wśród nich było wiele osób KLINT [Kobiety, Lesbijki, Interseksualni_e, Niebinarni_e, Transpłciowi_e – przyp.redakcja]. Dla miasta, które samo siebie tłamsi mitem „genu uciśnionych, przyzwyczajonych do milczenia i opresji”, jest to bardzo istotny temat.

Julia odmitologizowała tę opresję, do której zmusza nas patriarchat: „Nie wierzę w gen pamięci i nie wierzę, że to działa w ten sposób. To jest ważne. To są historie pokoleniowe. Ale opowiadając je w utarty sposób, szybko dojdziemy do wniosku, że naród rosyjski ma niewolniczą mentalność i potrzebuje silnego przywódcy. To jest ślepa uliczka”.

Od najmłodszych lat dzieci są uczone, aby oczekiwać wojny i wierzyć, że „Rosjanie znowu pokonają wroga”. Taka logika wywołuje w człowieku niepokój i traumę. Rządzący przygotowują się do wojny, której nikt im nie zamierza wypowiedzieć. Podczas pierwszej fali COVID-19 Putin mówił o zwycięstwie nad Pieczyngami (półnomadycznym ludem turkijskim z Azji Środkowej), a po protestach w styczniu 2021 roku na żądanie partii nakręcono filmiki, w których maszerujący pracownicy dużych firm skandują: „Władimirze Władimirowiczu, jesteśmy z tobą!”. Praca i sztuka Julii kwestionowała tę synchroniczność wojskowego drylu.

Na wykład o GUŁagu przybyli członkowie władz miasta i policji. Po pewnym czasie przeciwko Julii została wszczęta sprawa karna. Artystkę umieszczono w areszcie domowym na 3 miesiące z pozwoleniem na opuszczenie domu nie dalej niż 500 metrów.

„Czego oni chcą?” – to pytanie, na które nikt nie potrafi odpowiedzieć. Sprawa Cwietkowej jest pozbawiona logiki. Nie ma żadnych bezpośrednich przyczyn. Zaczęło się od teatru i wprowadzenia w życie rosyjskiej ustawy federalnej „o ochronie dzieci przed informacjami propagującymi odrzucenie tradycyjnych wartości rodzinnych” (ustawa o propagandzie LGBTQIA+). Sfabrykowanie zarzutów przeciwko artystce zajęło organom ścigania nieco ponad sześć miesięcy.

Młodzieżowy teatr aktywistyczny Merak

[Zdjęcie przedstawia grupę nastolatek w kolorowych, luźnych ubraniach. Dziewczynki są aktorkami teatru młodzieżowego Merak. Są na próbie do spektaklu]

Młodzieżowy teatr aktywistyczny Merak i początki samowiedzy/świadomości

„Policja: Zapytaj ją: czy ma dzieci w swoim teatrze?
Policja: Ma pani dzieci w swoim teatrze?
Dyrektor teatru: Tak”.

(ze spektaklu Meraka „Aresztowanie reżyserki”)

7 kwietnia 2018 roku został założony młodzieżowo-aktywistyczny teatr Merak. 30 czerwca 2019 roku, pod naciskiem władz miasta, policji i FSB, teatr zamknięto. W ciągu roku młodzi aktorzy w wieku od 6 do 17 lat pod kierunkiem Julii wystawili 10 spektakli o tematyce politycznej i społecznej. Był to teatr, który szybko reagował na to, co dzieje się w kraju. Julia, na własnej skórze doświadczając mobbingu i rywalizacji w instytucjach kultury, postanowiła stworzyć teatr, który miał być inny niż ten klasyczny, patriarchalny model — przestrzeń klasizmu, ableizmu, ageizmu i innych form dyskryminacji. W najszerszym rozumieniu był to teatr postfeministyczny i postinkluzywny, bo nie musiał się już definiować poprzez etykietki; Merak po prostu realizował te wartości.

W teatrze nie było głównych ról aktorskich, nie było też gotowej oferty spektakli teatralnych. Dla niektórych neuroróżnorodnych dzieci czytanie książek jest przywilejem. Dla Julii ważne było, żeby Merak był takim teatrem, jakim dzieci same chciały go widzieć. Tematy, które wybierały, były ich rzeczywistością, którą chciały zmienić, posługując się możliwościami teatru. Merak był teatrem niezależnym, a taka działalność w Rosji jest ryzykowna.

Formuła Meraka to próżnia – mówi dziś Julia: „Nie możemy rozmawiać z dziećmi na żaden temat, aby czuć się bezpiecznie”. „Niebiescy ludzie i różowi ludzie” – tytuł sztuki o stereotypach płciowych i nierówności, wymyślony przez jedenastoletniego chłopca, był powodem internowań, tortur i prześladowań zespołu Meraka, Julii, jej matki Anny i rodziców aktorów_ek.

Policja, nieobecna na spektaklu, była pewna, że chodzi o LGBT i propagowanie przez Julię nietradycyjnych wartości wśród nieletnich. Likwidacja teatru nastąpiła po telefonie pracownika FSB, który polował na działaczy LGBTQIA+ w Rosji. Dzieci były często przesłuchiwane w szkołach bez obecności rodziców. Psychologowie szkolni i nauczyciele często byli inicjatorami zastraszania i prześladowania nastolatków. Rodzicom dzieci grożono zwolnieniami z pracy, jeśli ich dzieci nadal będą się udzielać w Meraku. Wszystkie instytucje kulturalne w mieście odmówiły wsparcia dla Julii i młodych aktorów. Wiele dzieci przestało chodzić do teatru. Ale te, które pozostały w zespole, nadal występowały w tych ekstremalnych warunkach. Julia stworzyła odważny i zgrany zespół teatralny.

Merak mógł przyjąć dowolną formułę. Teatr powstał nie na zasadzie hierarchii, lecz relacji międzyludzkich, szacunku dla człowieka i jego kreatywności. W swoich spektaklach aktorzy krytykowali kulturę agresji i normalizację przemocy w Rosji i na świecie, mechanizmy dewaluacji osobowości, wszelkie normy (państwowe, narodowe, estetyczne) i binarne kody „chłopiec–dziewczynka”, „dziecko–dorosły”, które wywierają presję. Był to teatr ciałopozytywny, celebrujący różnorodność.

Po zamknięciu teatru i areszcie domowym Julii aktorzy Meraka wystawili sztukę „Aresztowanie reżyserki” w języku angielskim. W styczniu 2021 roku napisali manifest młodzieżowego teatru przyszłości, w którym, mimo swoich doświadczeń, deklarują wsparcie dla innych teatrów niezależnych oraz tłumaczą organom ścigania, że sztuka to wolność:

„Sztuka nie jest czymś, co można poddać standaryzacji lub czym można zarządzać. Sztuka jest wyrazem osobowości. Czasami człowiek ma więcej niż jedną osobowość. Dziś każdy tworzy sztukę i nie ma nad tym żadnej kontroli. Państwo nie może ingerować w proces twórczy i dyktować jego reguł”.

Teraz Merak stał się wolnościowym ruchem teatralnym.

rys. Julia Cwietkowa

rys. Julia Cwietkowa

[Dwa rysunku pastelą przedstawiają akty kobiece. Na ilustracji po lewej stronie widać ciało rudej, uśmiechniętej kobiety. Ma szeroko rozstawione nogi i ręce. Wygląda jakby unosiła się w powietrzu, w miejscu pozbawionym siły grawitacji. Na rysunku po prawej stronie znajduje się kobieta-anioł, ma szeroko rozpostarte ręce-skrzydła. Stoi na ziemi, spomiędzy jej nóg wygląda mała, przestraszona postać kobieca. Wokół kobiety-anioła widnieje napis po angielsku: I AM BIG, co oznacza: jestem duża]

rys. Julia Cwietkowa

[Rysunek pastelą przedstawia pomarańczową łechtaczkę w całej okazałości, jej znacznie większą część wewnętrzną i mniejszą zewnętrzną. Łechtaczka unosi się na pomarańczowo-zielono-niebieskim tle w pasy]

Monologi waginy”: miłość i miękki protest kobiecego ciała

„Jak to dobrze, że nie robisz tego w Rosji, gdzie chcą wsadzić Julię Cwietkową do więzienia za subtelne rysunki wagin, gdzie moje koleżanki boją się całować na ulicy”.

(Galina Rymbu, „Moja wagina”)

10 lutego raper Slava KPSS został skazany na siedem dni więzienia w Sankt Petersburgu. Na protestach poparcia dla więźniów politycznych (m.in. dla Cwietkowej) raper wykrzykiwał słowo „łechtaczka”. W Rosji niedopuszczalne jest publiczne używanie nazw kobiecych narządów płciowych.

Ludzie protestują swoimi ciałami i opowiadając swoje historie. Dla policji ich ciała to przedmiotami, przeszkadzające funkcjonariuszom w wykonywaniu obowiązków służbowych. 23 stycznia 2021 roku podczas protestu w Sankt Petersburgu 54-letnia kobieta została uderzona w brzuch. W skrzywionej optyce przemocy ciało kobiety jest jak lalka.

28 lipca 2018 roku Julia Cwietkowa utworzyła grupę „Monologi waginy” w serwisie VKontakte. Zamieszczała tam rysunki sromów i teksty o pięknie kobiet. Celem społeczności była destygmatyzacja waginy i kobiecej fizjologii, w grupie pisano o sile i pięknie kobiecego ciała. Dzięki grupie Cwietkowej poznać można głosy kobiet i dziewcząt, które stały się ofiarami przemocy, ponieważ w Rosji nie ma żadnego prawa, które by je przed nią chroniło. Kobiety żyją w oderwaniu od społeczności i normalizują przemocowe relacje.

W listopadzie 2019 roku Julia została oficjalnie oskarżona o nielegalne produkowanie i rozpowszechnianie materiałów pornograficznych w internecie (§ b, cz. 3 art. 242 Kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej, kara pozbawienia wolności do 6 lat). Zarzut ten zupełnie nie uwzględnia kontekstu, jest oderwany od wszelkich uwarunkowań społeczno-kulturowych.  15 lutego 2021 roku prokuratura potwierdziła postawione Julii zarzuty.

rys. Julia Cwietkowa

[Biało-czarny rysunek węglem przedstawia krzyczącego policjanta i płaczącą dziewczynę oraz napis cyrylicą: czy jest wagina? A co jeśli ją znajdę?]

Wszystkie jesteśmy Julią Cwietkową

Historia Cwietkowej jest opowieścią o feministycznej solidarności i praktyce troski realizowanej poprzez (art)aktywizm, feministyczne pisarstwo, sztukę i teatr, które nie mieszczą się w ramach państwowej polityki „tradycyjnych wartości”. Te feministyczne praktyki nie są tak dynamiczne jak ruch Black Lives Matter, ale są tak samo głębokie. Są jak kłącza, które pozwalają nam, jako społeczeństwu podzielonemu na różne grupy, odkryć horyzontalne interakcje.

Aktywiści z różnych regionów Rosji wychodzą na ulice w ramach indywidualnych protestów z hasłem #заЮлю (#dlaJulii), wiedząc, że mogą zostać uwięzieni i ukarani grzywną.

Julia mówi: „Rozmawiając o współczesnym rosyjskim teatrze, sztuce i pedagogice, pytamy: czy człowiek jest gotowy siedzieć za nie przez 6 lat w więzieniu? Czy człowiek jest gotowy walczyć i tym samym zrezygnować z własnego życia? Oczywiście można wyjechać z Rosji, można też dokonać samospalenia, ale to nie jest sposób na zrównoważony rozwój. I dlaczego mamy to robić? Wierzę, że możemy zmienić ten kraj, nie wiem tylko jakim kosztem i jak długo to potrwa. Trzeba się zjednoczyć przeciwko przemocy władzy; akt zjednoczenia jeszcze nie nastąpił. Musimy budować pomosty pomiędzy feminizmami, aktywizmami LGBTQIA+ i działaniami na rzecz społeczeństwa obywatelskiego, aby rozwiązać te problemy i przetrwać”.

Zatrzymane aktywistki nadal organizują wiece poparcia dla Julii, „aby zawrzeć pokój z samą sobą”, jak pisze Galina Rymbu w wierszu „Moja wagina” na znak poparcia dla Julii:

Myślę, że może wagina załatwi ten kraj na poważnie,
wypędzi nielegalnego prezydenta,
rozwiąże rząd,
zlikwiduje armię, podatki dla biednych,
FSB jako strukturę bezwzględnej władzy i opresji,
rozprawi się z policją,
z konserwatyzmem i rewanżyzmem,
zlikwiduje niesprawiedliwe procesy, uwolni
więźniów politycznych,
uniemożliwi rozkwit rosyjskiego nacjonalizmu,
upokarzanie uciśnionych, fabrykowanie spraw,
zniszczy oligarchię i patriarchat,
sparaliżuje wojska rozmieszczone w innych państwach –
głębiej i głębiej:
zmiażdżyć militaryzm pizdą!
Moja wagina to miłość, historia i polityka.
Moja polityka to ciało, codzienność, afekt.
Mój świat jest waginą. Ja jestem waginą. I noszę w sobie pokój.
Jednak dla niektórych jestem niebezpieczną waginą,
walczącą waginą. A oto jest mój monolog.

Tłumaczenie z j.angielskiego: Zofia nierodzińska

rys. Julia Cwietkowa

[Rysunek czarną kreską na żółtym tle. Przedstawia nagą kobietę z szeroko rozstawionymi nogami. Ma wyraźnie zaznaczone owłosienie. Wokół kobiety umieszczony jest napis cyrylicą: u prawdziwej kobiety są włosy na ciele i to jest normalne!]

Kira Shmyreva – twórczyni i aktywistka o płynnej tożsamości, asystentka artystyczna i opiekunka, badaczka teatru i dziennikarka, osoba z niepełnosprawnościami.

Newsletter

Bądź z nami na bieżąco – Zapisz się do naszego newslettera i śledź nas w mediach społecznościowych: