Kobieta siedzi w przydomowym sadku. Opuściła głowę i schowała twarz w dłoniach. Drobne czerwone jabłka rozsypane są wokół niej niczym łzy. Nie wiemy, czy kobieta na pewno płacze. To scena z fotografii wykonanej w czasie wojny na Donbasie, którą Lisa Weeda, holenderska pisarka ukraińskiego pochodzenia, wykorzystała do swojego projektu VR (virtual reality) pod tytułem „Rozsypne”.
Śledząc wiadomości z regionu Doniecka i Ługańska, Weeda zauważyła, jak łatwo ten region i tocząca się w nim wojna poddawane są schematyzacji. Po katastrofie samolotu MH 171, która była szokiem dla Królestwa Niderlandów, pisarkę pytano niejednokrotnie, czy mieszkańcy Donbasu odczuwają winę z powodu zaistniałej tragedii i czy odczuwa ją także rodzina pisarki, która pochodzi z tamtego regionu. Swoja narrację VR Weeda stworzyła pod wpływem dojmującej niesprawiedliwości, jaką wywołał w niej esej jej kolegi na temat wojny. Wojny, której autor eseju nigdy nie widział na własne oczy, a o której wyobrażenie czerpał z paternalistycznych tekstów publikowanych w mediach. Właśnie dlatego Weeda postanowiła opowiedzieć inną historię, w centrum której znajduje się kobieta mieszkająca nieopodal miejsca upadku boeinga. Historia VR zbudowana jest w oparciu o zdjęcia, podróże po Donbasie, rozmowy z mieszkańcami regionu oraz jej własną historię i archiwum rodzinne. Bohaterka opowieści przypomina ciotkę autorki, która bezpośrednio doświadczyła konfliktu zbrojnego.
W procesie analizy powyższej pracy kluczowa jest kategoria czasu. Weeda skoncentrowana jest na osobistej historii. Analizując kontekst i wszelkie jego niuanse, pisarka odkrywa to, co umyka środkom masowego przekazu, na przykład w jaki sposób przeżywają wojnę osoby dojrzałe i że większość tutejszych mieszkańców, która ukończyła pięćdziesiąt lat, uważa, że ich czas dobiega końca. Starość na Donbasie przychodzi nieoczekiwanie wcześnie. Osoby po pięćdziesiątce wojna zaskoczyła w momencie, kiedy myślami były już przy zbiorach jabłek (wojna na Donbasie wybuchła w sierpniu). W dojrzałym wieku inaczej odczuwa się bliskość ziemi, krewnych i własnego domu. Zresztą samo życie odczuwa się inaczej. A wraz z tym inaczej odczuwa się także odpowiedzialność. Czas jakby stale przypomina, że wkrótce dobiegnie jego kres. Wojna jedynie przyspiesza tykanie zegara i stwarza nowe ryzyko dla starszych osób, związane z opieką, zdrowiem, mobilnością i zależnością finansową. Konflikt militarny uwypukla te problemy i powoduje, że osoby starsze są wyjątkowo dotknięte wojną.
Skończył się czas, kiedy ukraińskie wiadomości zaczynały się od informacji na temat liczby zabitych i rannych. Wojna przeszła do kolejnej fazy. Pandemia zmieniła liczby na inne, te, które dotyczą przypadków zakażenia i zgonów spowodowanych COVID-19. Media operują redukcjonistyczną statystyką, pozostawiając na marginesie istotne szczegóły i często sam fakt, że wojna jeszcze się nie zakończyła. Przecież nawet podczas okresów kruchego rozejmu giną ludzie i niszczone są zabudowania. Wiadomość o katastrofie MH17 też przypominała suche sprawozdanie. W odróżnieniu od mediów, sztuka zwraca uwagę na szczegóły, umiejscawiając je w samym centrum przedstawień. Jak wspomniane wyżej jabłka na fotografii czy słoneczniki w projekcie VR. W realizacji Weedy można odnaleźć wiele szczegółów z codziennego życia, które tworzą wyobrażenie o tym, czym zajmuje się człowiek podczas wojny. Nie przestaje on/ona obierać ziemniaków, zbierać owoców i warzyw z ogródka, przygotowywać posiłków i myć naczyń. Jednak wojna zmienia temporalność, wprowadza zmiany w rutynie dnia, przerywa ją ucieczkami do schronów, dodaje czas konieczny na doprowadzenie domu do stanu używalności po tym, jak któryś z ładunków w końcu w niego trafia. Codzienne życie nie zmienia się radykalnie, zachodzą jednak istotne przesunięcia w funkcjonowaniu, tak że z czasem sama wojna staje się codziennością.
Dom bohaterki projektu Weedy otoczony jest polem słoneczników. Nieopodal znajdują się groby jej bliskich. Na takim samym polu górnicy zbierali fragmenty zestrzelonego samolotu. Rozsypne to nazwa miejscowości na Donbasie, niedaleko której doszło do katastrofy.
Relacjonując zdarzenie, ukraińskie media pisały nie tylko o samej katastrofie, ale także o przypadkach rabunków, koncentrując uwagę na miejscowych fotografujących osobiste rzeczy zmarłych, aby później sprzedać je przez portale internetowe. To także kwestia odpowiedzialności za to, co się pokazuje, bowiem te kadry, na których miejscowi górnicy pomagali przedstawicielom organizacji międzynarodowych zbierać odłamki samolotu lub znajdowali fragmenty ciał zmarłych u siebie w domach, nie cieszyły się popularnością i nie były szeroko udostępniane.
W czasie każdej wojny pojawiają historie o heroizmie, dobru, codziennej odwadze, strategiach przetrwania, uporze, biedzie, rutynie i tak dalej. Kiedy któraś z historii zaczyna dominować, wówczas zniekształcona zostaje optyka. Podobne wydarzenia potrzebują dodatkowych opisów, znajomości kontekstu i odpowiedzialności za to, że każde napisane słowo i wykonane zdjęcie są reprezentacjami ludzkiego życia. Historie rabunków, zdrady czy odwagi nie są opowieściami mogącymi wydarzyć się tylko w tym konkretnym regionie, nie dotyczą tego konkretnego człowieka. Są opowieściami o okolicznościach, które są kwestią społeczną, niezależną od szerokości geograficznej i przynależności narodowej. Jak zauważa Judith Butler w eseju „Violence, Mourning, Politics”: „Bieda i podatność na przemoc biorą się zapewne z tego, że jesteśmy ciałami skonstruowanymi społecznie, przywiązanymi do innych i przez to funkcjonującymi w ciągłym zagrożeniu wystąpienia przemocy”.
Opowiadając o cyklu fotografii Pauli Bronstein z wojny na Donbasie, Elizabeth D. Herman w tekście „Growing Old Amid Shelling and Frostbite in Ukraine” używa wyrażenia „hierarchia uwagi”. Chodzi przede wszystkim o problem wspierania starszych ludzi w czasie wojny i kwestię niewidzialności ich problemów. Opowiadając o wojnie, media za każdym razem dokonują wyboru na korzyść własnych priorytetów. Topowe newsy stają się wizytówkami portali informacyjnych, odpowiednio pozycjonowanymi do momentu zastąpienia ich przez kolejne „gorące tematy”. Łatwo zauważyć, że obecnie wśród tych wiodących newsów brakuje tematu wojny na Donbasie. Hierarchia uwagi jest związana z hierarchią przemocy.
Rozmyślając nad tworzeniem własnej historii, Weeda zastanawia się również nad tym, na czym skupia się jej uwaga. Jakie słowa i obrazy wybiera, aby złożyć z nich historię. Ta autorefleksja wiąże się z odpowiedzialnością, której najczęściej brakuje w codziennych wiadomościach. Newsmakerzy szukają sensacji i prowokacji po to, aby pozostać widocznymi. Artyści tymczasem mogą pozwolić sobie na komfort kreowania obrazów, które mają zatrzymać widza i skłonić go do refleksji nad przyczynami powstania danej historii. W odróżnieniu od mediów, które w sposób jednoznaczny operują informacjami, sztuka stwarza możliwość powstania innych powiązań pomiędzy władzą a społeczeństwem. W pracy Weedy jest to szczególnie zauważalne ze względu na wybór rzeczywistości wirtualnej, w której wyobraźnia odgrywa szczególną rolę. Jednak umowność i wymiar artystyczny nie są wcale słabymi punktami tego projektu. Przeciwnie – artystka niejako zszywa europejskie granice, przybliżając tym samym wojnę. Rzeczywistość wirtualna usuwa dystans i w ten sposób wpływa na inną płaszczyznę: ponadnarodową wyobraźnię polityczną.
tłumaczenie z języka ukraińskiego: Ryszard Kupidura
Kateryna Yakovlenko – badaczka sztuki współczesnej, dziennikarka. Współpracowniczka platformy badawczej i kuratorka programów publicznych w PinchukArtCentre.
1 Katastrofa lotu Malaysia Airlines 17 – zamach dokonany 17 lipca 2014 roku niedaleko wsi Hrabowe (w pobliżu miasta Torez) w obwodzie donieckim w Ukrainie, około 40 kilometrów od granicy z Rosją przez zestrzelenie samolotu pasażerskiego Malaysia Airlines Boeing 777 nr lotu MH17 kierowanym pociskiem rakietowym z wyrzutni nr 332, należącej do 53. Rakietowej Brygady Przeciwlotniczej z Kurska sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej. W wyniku katastrofy śmierć poniosły wszystkie osoby znajdujące się na pokładzie samolotu – 283 pasażerów i 15 członków załogi.